Jak przestać ciągle myśleć o jedzeniu? 7 skutecznych kroków
Czy zdarza Ci się myśleć o jedzeniu obsesyjnie – nawet gdy nie jesteś głodna? Nie możesz się skupić na żadnym zadaniu, bo planujesz kolejny posiłek?
Czy kiedykolwiek czułaś jakby Twoja głowy była jak radio, które nadaje tylko jeden program?
👉 Jedzenie, jedzenie, jedzenie.
Próbujesz się „kontrolować”, ale zamiast tego ciągle analizujesz, co możesz lub nie możesz zjeść?
Od rana zastanawiasz się, co zjesz na śniadanie. Potem analizujesz, czy lunch był „zdrowy” czy „zły”. Po południu przysięgasz, że dziś nie sięgniesz po nic słodkiego, ale wieczorem i tak kończysz z czekoladą w dłoni.
Czy zdarza Ci się myśleć o jedzeniu obsesyjnie – nawet gdy nie jesteś głodna? W pracy nie możesz się skupić, bo planujesz kolejny posiłek?
Brzmi znajomo? Jeśli tak, to witaj w klubie.
Nie jesteś sama. Miliony ludzi doświadczają podobnych myśli – zwłaszcza ci, którzy przez lata byli na dietach.
Ja też tam byłam. Przez lata mój mózg był opętany przez myśli o jedzeniu. Gdy byłam na diecie, obsesyjnie liczyłam kalorie i planowałam „idealne” posiłki. Gdy nie byłam na diecie, i tak myślałam o jedzeniu – tyle że z wyrzutami sumienia.
Chciałam „przestać myśleć o jedzeniu” tak, jak człowiek chce czasami wyłączyć natłok myśli przed snem albo piosenkę której słowa ciągle odtwarzają się w głowie. Im bardziej się starałam, tym było gorzej…
…dopóki nie odkryłam że ciągle popełniam ten sam błąd. Tak naprawdę można odzyskać spokój i przestać obsesyjnie myśleć o jedzeniu, pod warunkiem że przestaniemy robić z jedzenia wroga.
W tym artykule pokażę Ci 7 sprawdzonych kroków, które naprawdę działają.
MOJA (nasza) HISTORIA
Pamiętam ten moment, w którym zrozumiałam, że to nie jedzenie było problemem – tylko moje podejście do niego. Ale zanim to się stało ciągle odtwarzałam ten sam schemat działania, jak w filmie „Dzień świstaka”
Poniedziałek. Nowy tydzień, nowa ja. Śniadanie zgodne z aktualnymi zasadami: jajko na twardo z warzywami albo czarna kawa i utrzymanie postu w pierwszej części dnia. Lunch? Lekka sałatka. Kolacja? Coś „czystego” i „fit”.
I wszystko szło świetnie… do 19:00.
Siedzę na kanapie i zajmuje się sobą ale czuję, jak narasta napięcie. Zjadłabym coś… Ale nie powinnam. Przecież nie powinnam być głodna. To tylko zachcianka. Powinnam się powstrzymać.
Walczę. Odwracam uwagę. Piję wodę, herbatę, kawę bezkofeinową i znów herbatę. Oglądam serial.
W końcu przegrywam. Otwieram szafkę i nagle biszkopty które tam były, orzechy i rodzynki – znikają. Znikają też lody z zamrażalnika.
I wtedy uderza mnie fala wyrzutów sumienia.
„Czemu ZNOWU nie dałam rady?”
Kiedyś myślałam, że problemem jest moja silna wola, a właściwie jej brak, pewnie powinnam się bardziej kontrolować. Późno dowiedziałam się o fakcie, który odmienił całe moje życie:
👉 Im bardziej próbujesz powstrzymać się przed jedzeniem, tym bardziej o nim myślisz.
To nigdy nie była kwestia siły woli. To była kwestia fizjologii i psychologii.
CO NAPRAWDĘ DZIAŁA
Przestałam walczyć z myślami o jedzeniu. Zamiast tego, zaczęłam rozumieć, skąd one się biorą i jak nimi zarządzać.
I oto co odkryłam:
1. Głód zawsze wygra z silną wolą
Ciało nie jest Twoim wrogiem. Jeśli obsesyjnie myślisz o jedzeniu, to może… po prostu jesteś głodna?
Głodzenie się w ciągu dnia (nawet „nieświadome”) sprawia, że wieczorem Twoje ciało robi wszystko, by nadrobić braki.
Co pomogło? Regularne, pełnowartościowe posiłki, które mnie syciły.
2. Zakazy sprawiają, że myślisz o jedzeniu jeszcze bardziej
Znasz eksperyment z różowym słoniem? Kiedy ktoś mówi „nie myśl o różowym słoniu”, co robisz? Oczywiście – myślisz o nim.
Tak samo działa zakazywanie sobie jedzenia.
Co pomogło? Danie sobie bezwarunkowego pozwolenia na spożycie KAŻDEGO jedzenia. Gdy przestałam dzielić pokarm na „dobry” i „zły”, paradoksalnie zaczęłam jeść mniej impulsywnie.
3. Przyjemność to nie luksus – to potrzeba
Długo myślałam, że muszę „zasłużyć” na przyjemność z jedzenia, albo że ona jest niebezpieczna bo wiąże się z niezdrowym lub uzależniającym jedzeniem. Ale fakt jest taki, że kiedy odmawiasz sobie tej przyjemności, Twoja psychika w końcu się buntuje.
Co pomogło? Nauczenie się jeść świadomie i z przyjemnością. Zamiast jeść słodycze ukradkiem i w pośpiechu, mając prawdziwy apetyt pozwoliłam sobie na nie, usiadłam i naprawdę się nimi cieszyłam.
4. Wypełnienie życia czymś więcej niż jedzeniem
Często myślałam o jedzeniu, bo... nie miałam innych źródeł przyjemności ani wartościowych celów w życiu.
Co pomogło? Znalezienie nowych sposobów na relaks i radość. Czytanie książek, hobby, spacer w słońcu. Kiedy zaczęłam bardziej dbać o swoje potrzeby, jedzenie przestało być moją jedyną „ucieczką” od szarości codzienności.
CO MOŻESZ ZROBIĆ JUŻ DZIŚ?
Przestać myśleć o jedzeniu oznacza podjęcie akcji:
✅ Nauczyć się jeść regularnie i wystarczająco – bez głodzenia się w ciągu dnia.
✅ Dopuścić do swojej diety wszystkie produkty – i zaufać, że dostępność odbierze im moc nad Tobą.
✅ Pozwolić sobie na jedzenie z przyjemnością – zamiast jeść w stresie i z poczuciem winy.
✅ Znaleźć inne źródła satysfakcji w życiu – bo jedzenie nie jest jedynym sposobem na radość.
Pamiętaj: to nie jedzenie jest problemem – tylko ta wojna, którą z nim prowadzisz.
W następnej części artykułu przygotowałam 7 kroków, które jeśli zastosujesz, również przestaniesz myśleć o jedzeniu.
1. Zrozum, dlaczego ciągle myślisz o jedzeniu
Ciągłe myślenie o jedzeniu nie jest oznaką słabej woli, tylko sygnałem od Twojego organizmu. Może mieć kilka przyczyn:
✅ Fizjologiczne: Jesz za mało, unikasz określonych grup produktów, masz nieregularne posiłki.
✅ Psychologiczne: Byłaś na wielu dietach, traktujesz jedzenie jako „zakazane” lub jako źródło pocieszenia.
✅ Emocjonalne: Jedzenie stało się mechanizmem radzenia sobie ze stresem, nudą, samotnością.
Dobra wiadomość? Możesz to zmienić – i nie, nie chodzi o kolejną dietę.
2. Jedz regularnie i do syta
To podstawowy krok, który często jest pomijany. Jeśli nie dostarczasz organizmowi wystarczającej ilości jedzenia, Twoje myśli automatycznie będą kręcić się wokół jedzenia.
👉 Zadbaj o 3 pełnowartościowe posiłki dziennie + 2 przekąski.
👉 Staraj się dodawaj do posiłków źródła białka, tłuszczu i węglowodanów.
👉 Nie doprowadzaj do dużego głodu – to prowadzi do napadów objadania, ale pilnuj by jeść z głodu bo bez tego nie doświadczysz przyjemności ani komfortowej sytości.
3. Przestań traktować jedzenie jak wroga
Czy zdarzyło Ci się mówić:
🚫 „Nie mogę jeść słodyczy, bo się uzależnię”
🚫 „Muszę unikać chleba, bo tuczy”
🚫 „Pizza? Tylko w cheat day”
To klasyczna mentalność dietetyczna, która nakręca obsesję na punkcie jedzenia. Co się dzieje, gdy coś jest zakazane? Chcesz tego jeszcze bardziej.
🔹 Zacznij traktować jedzenie neutralnie – to tylko jedzenie, nie wróg.
🔹 Daj sobie bezwarunkowe pozwolenie na jedzenie wszystkiego już na zawsze – to paradoksalnie zmniejsza potrzebę objadania się.
🔹 Zacznij ufać swojemu organizmowi – on wie, czego i ile potrzebuje.
4. Zjawisko „gasnących dóbr” – im częściej coś jesz, tym mniej Cię to ekscytuje
Psycholożka Sonya Lubomirsky opisała zjawisko „gasnących dóbr”: im częściej masz do czegoś dostęp, tym mniej Cię to ekscytuje.
➡️ Jeśli słodycze są w Twoim życiu zakazane, będą wydawać się czymś „magicznym”.
➡️ Jeśli zaczniesz je jeść bez poczucia winy i restrykcji, staną się po prostu kolejnym jedzeniem – i stracą swój urok „zakazanego owocu”.
To jeden z kluczowych mechanizmów, dzięki któremu ludzie wychodzą z błędnego koła diet i objadania się.
5. Wprowadź inne źródła przyjemności niż jedzenie
Jeśli jedzenie to Twoja główna forma relaksu, to nic dziwnego, że ciągle o nim myślisz. Twój mózg potrzebuje nagrody i dopaminy – a jedzenie jest tylko jednym z jej źródeł i do tego rzadko się sprawdza bo przecież nie jesteśmy głodni na zawołanie.
👉 Zacznij szukać alternatyw:
✅ Kojące nerwy hobby (sadzenie kwiatów, szydełkowanie) lub medytacja
✅ Przyjemne ćwiczenia (taniec, joga, spacery)
✅ Tworzenie (rysowanie, pisanie, muzyka)
✅ Świadome odpoczywanie (kąpiel, książka, drzemka)
Jeśli jedzenie nie będzie jedyną rzeczą, która daje Ci radość, przestaniesz o nim obsesyjnie myśleć.
6. Uznaj swój apetyt – i zarządzaj nim, zamiast z nim walczyć
Twój apetyt to nie wróg. Jeśli ciągle go ignorujesz, wróci ze zdwojoną siłą.
🔹 Zamiast walczyć z głodem, naucz się go słuchać.
🔹 Zamiast „kontrolować się” przy słodyczach, naucz się je jeść świadomie.
🔹 Zamiast bać się jedzenia, oswój je.
To podstawowy element intuicyjnego jedzenia, który sprawia, że obsesja na punkcie jedzenia stopniowo zanika.
7. Zbuduj elastyczne podejście do karmienia się
Zamiast dzielić jedzenie na „dobre” i „złe”, rozszerz swoją dietę i wprowadź większą różnorodność.
✔️ Słodycze mogą być częścią normalnego jedzenia – w połączeniu z wartościowymi posiłkami.
✔️ Nie musisz „zasługiwać” na jedzenie – masz prawo jeść, kiedy jesteś głodna.
✔️ Zadbaj o odżywcze posiłki, ale nie rezygnuj z jedzenia rekreacyjnego.
Im więcej równowagi w Twoim podejściu, tym mniej obsesji na punkcie jedzenia.
FAQ – najczęściej zadawane pytania
Oto kilka wątpliwości, które najczęściej się nasuwają
❓ Czy myślenie o jedzeniu oznacza, że jestem głodna?
Nie zawsze. Może to być wynik restrykcyjnych diet, stresu lub emocji. Może wykonujesz nudne zadanie albo męczy Cię nadmiar zadań i szukasz ucieczki? Albo czekasz z niecierpliwością na zakazany wcześniej pokarm i zwyczajnie nie możesz się doczekać aż zgłodniejesz i rozpocznie się posiłek.
❓ Czy można odzwyczaić się od ciągłego myślenia o jedzeniu?
Tak, poprzez regularne jedzenie, oswajanie jedzenia i usunięcie restrykcji. Pewność że jedzenie zawsze będzie dostępne oraz niezawodne reagowanie na głód i apetyt sprawiają że myśli stopniowo się wyciszają.
❓ Jak przestać mieć ochotę na jedzenie, gdy nie jestem głodna?
Spróbuj zidentyfikować, co naprawdę czujesz – może to potrzeba odpoczynku, emocjonalnego wsparcia lub nudy? Sprawdź też jak słodycze smakują kiedy naprawdę masz na nie apetyt a jak jedzone bez głodu, czy spożywane bez przyjemności nadal mają sens?
Podsumujmy - jak przestać myśleć o jedzeniu?
1️⃣ Jedz regularnie i do syta.
2️⃣ Przestań traktować jedzenie jak wroga.
3️⃣ Oswój słodycze – im bardziej są „normalne”, tym mniej Cię kuszą.
4️⃣ Znajdź inne źródła przyjemności.
5️⃣ Zaufaj swojemu apetytowi – on nie jest Twoim wrogiem.
6️⃣ Buduj elastyczność w żywieniu i rozszerzaj dietę zamiast wprowadzania kolejnych zakazów.
Chcesz dowiedzieć się więcej o intuicyjnym jedzeniu i wychodzeniu z błędnego koła diet? Sprawdź moje ebooki i konsultacje! 💡
👉 W ebooku: „Odzyskaj normalność po diecie” dowiesz się dlaczego znajdujesz się trudnej sytuacji żywieniowej i co robić, by to naprawić.
👉 W ebooku: „Normalnie po diecie. Od teorii do praktyki” znajdziesz plan krok po kroku, jak to wszystko wprowadzić w życie by się w końcu udało odzyskać upragniony święty spokój.
👉 Na konsultacjach omówimy Twój problem i spróbujemy go razem rozwiązać.